Kolejna spokojna noc za nami. Dzień zapowiada się słonecznie i taki tez jest, w związku z czym uprawiamy "horyzonting", czyli leżenie na klapie ładowni i gapienie się w horyzont :) Pierwsze emocje opadają, czas zaczyna się nieco dłużyć. O 13 na statku rozlega się alarm! Próbny, ale jednak wskakujemy w ciepłe ciuchy, zabieramy pasy ratunkowe i pędzimy do swoich szalup. Tam następuje krótkie objaśnienie jak to wszystko powinno się odbywać. Kilka chwil później następuje alarm pożarowy. Po południu udaje się złapać sygnał telewizyjny - oglądamy mecz. Wieczorem w morzu pojawiają się meduzy!! Dużo meduz! W międzyczasie wyprzedziła nas spory wycieczkowiec, mijamy lotnisko w Kopenhadze, morskie farmy wiatrowe, a także most łączący Szwecję z Danią i zamek Hamleta. Na koniec dnia żegna nas piękny zachód słońca!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz