czwartek, 28 września 2017

Horyzont II wraca do domu

   To już na pewno koniec lata. Opuściła nas ekipa letnia wsiadając na statek tonący we mgle. Pożegnania tutaj to zwykle trudny czas dla wielu osób. Jednak dwa i pół miesiąca to kawał wspólnego czasu. Na Stacji ucichło, przy stole jest mniej osób - to zdecydowanie znaki oznaczające jesień.






   Z ciekawostek, które miały miejsce w ostatnim czasie, to oczywiście wizyta w Longyearbyen. Niebywale zachwyca mnie to miejsce. Z jednej strony dziura na końcu świata, błoto, szaro. Ale z drugiej strony jest niesamowite - jedna ulica z kolorowymi domkami, kilka sklepów i masa przestrzeni dookoła. Koniecznie muszę się tam kiedyś wybrać na dłużej. A co do dróg, to okazuje się, że żadna droga w LYR nie jest drogą publiczną,a  wszystkie samochody są tam zarejestrowane jako... traktory :)





   Kolejna ciekawostka to taka, że wchodzę na statek i co widzę? Człowieka w czapce z imprezy Triathlon Energy. Ogromnie wesoło jest spotkać pozytywnie zakręconych ludzi z tych samych zawodów i to na końcu świata. Zapisy na kolejny sezon rozpoczynają się w niedzielę. Nie mogę się doczekać!


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz