piątek, 22 września 2017

I nastała jesień

   Pierwszy dzień jesieni powitał nas cudowną pogodą! Słońce, ciepło, lód w zatoce - bajka!
   W międzyczasie przypłynął do nas statek z zaopatrzeniem. Nie do końca wszystko idzie po naszej myśli. Pogoda płata figle, sprzęt się psuje - nie jest lekko. Ale robimy co możemy.
   W międzyczasie kolejny raz udało mi się odwiedzić Longyearbyen. W podobnym celu - rozładunek, załadunek statku, zakupy itp. Czekała mnie tam też jedna bardzo ważna misja. Otóż z racji, że Ragunia absolutnie nie radziła sobie z powierzonym jej tutaj zadaniem - podjęliśmy decyzje o zmianie miejsca i trybu życia dla niej. Przygarnęła ją firma Basecamp Explorer, która między innymi zajmuje się organizacją wycieczek psim zaprzęgiem. Obawiałam się troszkę jak Ragna odnajdzie się wśród innych psów, w innym życiu. Ale już po 3 dniach dostałam informację, że była na pierwszej przebieżce, ma wielką chęć do pracy w zaprzęgu, doskonale się bawiła i widać, że ma ochotę spędzać tak czas.
   Na miejscu Ragny do Stacji przyjechał dzielny pies. Dzielny pies z tej samej firmy przybył ze mną Horyzontem kilka dni temu na Stację. Pies ma obecnie 9 lat i na imię mu Putin. Jest byłym psem zaprzęgowym, który jest wspaniałym towarzyszem spacerów. Ogromnie cieszy się jak ktokolwiek do niego przychodzi i bardzo polubił córkę Ragny - Yuki, która także jest na Stacji.
   Tymczasem Stację opanowały lisy. Cała banda kręci się codziennie dookoła, nawet sypiaja nam pod drzwiami. Cudne są te futrzaki! Sami zobaczcie!














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz