poniedziałek, 8 września 2014

Stacja powoli pustoszeje

  Wrzesień to taki czas, kiedy ze Stacji wyjeżdżają ostatni letnicy. Tegoroczny wrzesień pod tym względem jest nietypowy, gdyż zepsuł się nasz statek - Horyzont - w związku z czym jest duże opóźnienie w wywożeniu letników. Komunikacją zastępczą jest Eltanin i samolot. W taki własnie sposób opuściło nas w nocy z soboty na niedzielę 7 osób. Uroniliśmy kilka łez, a przy stole zaczęliśmy spożywać posiłki w jednej turze. Przed wyjazdem odbyło się jak zawsze pożegnanie grupy opuszczającej Stację połączone wyjątkowo z urodzinami jednego z wyjeżdżających. Urodziny w takiej scenerii to przeżycie zostające na długo w pamięci. Umieszczę tutaj tylko jedno zdjęcie, które w zasadzie mówi wszystko o tym wydarzeniu:


  Jak już wcześniej pisałam, wrzesień to czas, kiedy pojawiają się pierwsze wschody i zachody słońca, a także zapada ciemność. Pojawiają się typowe dla wschodu i zachodu słońca kolory na niebie. My jednak najbardziej czekamy na zorzę. Z racji, że statek się opóźnia, to może i fragment letniej ekipy będzie miał szansę zobaczyć to zjawisko. Tymczasem musimy zadowolić się takimi widokami:







  Noce powoli robią się już chłodne. Dziś w nocy nawet na kałużach pojawiła się cienka warstwa lodu. Ale za dnia możemy się jeszcze cieszyć pięknym słońcem i widokami.





  Ze spacerów niezmiernie cieszą się również nasze stacyjne futrzaki:

Joł! Jestem Brzydal ;)
Chłodzenie łapek według Ragny
Relaks na plaży

A byłam takim normalnym pieskiem



  Tylko gęsi chyba nie wycelowały we właściwy zbiornik wodny:



  Za to Krzysiek znalazł nową, duuuużą zabawkę :)

Siedź!! ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz