poniedziałek, 30 marca 2015

I jeszcze raz wspomnienia z zaćmienia

   Całkowite zaćmienie Słońca już dawno za nami, ale materiały filmowo - zdjęciowe ciągle się uzupełniają. Dziś przedstawiam Wam film zrobiony przez Prezesa, który dwoił się i troił aby ogarnąć jednocześnie transmisję Eduscience, robienie zdjęć i filmów. A oto efekty:

Film Prezesa dla Eduscience

niedziela, 29 marca 2015

Przyjechali

   No i skończyło się rumakowanie... Wczoraj wieczorem przed Stację zajechało 7 skuterów dosiadanych przez: Bartka, Darka, Piotrka, Tomka, Dominika, Kacpra i Oskara. Cudna pogoda trafiła im się na podróż! Słonko, prawie bez wiatru i wspaniałe widoki. Podobnie wczoraj widokami zachwycał się Paweł i Szymon, czyli dwóch takich co to do nas na nartach przyszło z Longyearbyen :) Dziś rano wyruszyli w zamieci w drogę powrotną. Ale wracając do "wiosenników". To trochę szok jak nagle tyle osób pojawi się na Stacji. Po tylu miesiącach w 10 osób - dodatkowe siedem robi niesamowity tłum! Zostają z nami na jakieś 3 tygodnie, a potem już do czerwca różni ludzie będą nas odwiedzać i zostawać na krócej lub dłużej. Oficjalnie zimę można uznać za zakończoną. Przynajmniej w tej najtrudniejszej części - zimno, ciemno i dziesięć osób zamkniętych w jednym budynku.
   A taki obecnie mam widok za oknem:


  Taka niespodzianka do mnie przyjechała z nimi!


Magnus Zaremba w opałach

   Wczoraj przeczytaliśmy w internecie przykrą wiadomość. Jacht Magnus Zaremba, który latem gościł w Hornsundzie znalazł się w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu. Konkretnie natrafił 50 mil morskich od Bergen na wiatr około 30 m/s i fale dochodzące do 10 m. To przyczyniło się do złamania masztu, a następni nabierania wody. Załoga wezwała pomoc - 5 osób przetransportowano śmigłowcem na ląd. Wszyscy cali, tylko jachtu szkoda...

https://mobile.twitter.com/kystvakten/status/582186034789801984/photo/1


czwartek, 26 marca 2015

Goście jadą, czyli o początku końca

   Niebawem - bo już prawdopodobnie w poniedziałek - w Stacji pojawią się pierwsi wiosennicy. Maja dotrzeć z Longyearbyen na skuterach. Tak właśnie o tej porze roku większość ludzi dociera do Stacji. Co bogatsi oczywiście mogą skorzystać z helikoptera :) Wraz z ekipą wiosennych badaczy przybędzie także kucharz, który zostanie na Stacji do września. W związku z tym skończy się wymyślanie obiadów, sterczenie przy garach itp atrakcje. Staniemy się za to pomocą kuchenną. Z deszczu po d rynnę w sumie. Ale... damy radę! Przyjazd wiosenników oznacza dla nas początek końca. Mamy ostatnie dni w "samotności", czyli w naszym 10 osobowym składzie. Aż do wyjazdu ktoś będzie przewijał się na dłużej lub krócej. Z dużym prawdopodobieństwem odwiedzać zaczną nas wycieczki skuterowe, a od czerwca pewnie i jachtowe.
   Tymczasem w Tatrach szkoli się już nowa grupa zimująca. Walczą w śniegu i uczą się zakładania stanowisk, autoasekuracji, hamowania z użyciem czekanów (jazda z górki w różnych pozycjach i zatrzymanie się poprzez wbicie czekana w śnieg - oczywiście w taki sposób, żeby sobie nigdzie go nie wbić). Ciekawe jak sobie radzą. U nas wyglądało to tak:














poniedziałek, 23 marca 2015

Światowy Dzień Meteorologii

   Tak, tak - jest takie święto w kalendarzu i przypada właśnie na 23.03. Z tej okazji na Stacji też dziś mamy swoje małe święto. Pogoda nam dopisała - piękne słońce, -14 stopni i niestety odrobinę za silny wiatr. Ale i tak pięknie. Na Stacji obrodziło w meteorologów, bo jest nas takich tutaj aż czwórka. Podczas naszej Wyprawy obowiązki meteorologów pełni Edward i ja, ale są też meteorolodzy z poprzednich wypraw, czyli Witek i Andrzej. A tak prezentujemy się w całej okazałości :



niedziela, 22 marca 2015

Najpiękniejsza wycieczka

   Słońce świeci z każdym dniem dłużej, biel i jasność za oknem kusi. Kusi, nęci, wzywa i każe wychodzić ze Stacji. Wczoraj mało komu udało się usiedzieć grzecznie na tyłku. Prezes i Wojtek ruszyli na skitury, Edek - bardziej zjazdowo w okolicy Stacji, Magda i Krzysiek pojechali na lodowiec robić pomiary, a Konrad i ja - pojechaliśmy do Werenhusa. Trasa przez lodowiec przepiękna! Cudny widok, wspaniałe podłoże i ta niesamowita przestrzeń!!




   W Werenhusie - po małych problemach z otwarciem drzwi - wymieniliśmy pustą butlę z gazem na pełną , wypiliśmy herbatę i zapakowawszy puste butle - ruszyliśmy w drogę powrotną. Oczywiście na wycieczce były także Pingwiny i Reksio :)





   W drodze powrotnej po przejechaniu Kosiby spotkaliśmy Magdę i Krzyśka. Przez dłuższy czas w czteroosobowym składzie raczyliśmy się cudownymi widokami!






   Na koniec pomiar na pierwszej tyczce na lodowcu i niestety trzeba było wracać do Stacji zostawiając za sobą widoki, przestrzeń, ciszę i wolność...






sobota, 21 marca 2015

Wrażenia z zaćmienia

   Cóż - jedna z piękniejszych rzeczy jakie miałam okazję zobaczyć! Początek - zaćmienie jak zaćmienie - i w Polsce takie było. Ale moment, w którym cała tarcza została zasłonięta - nie do opisania. Niesamowite światło, niebywały widok i ogromna radość, że dane mi było coś takiego zobaczyć!
   Zaćmienie, jak pisałam we wcześniejszym poście, można było oglądać na portalu Eduscience, gdzie przez cały czas jego trwania Prezes, Edek i Konrad dzielnie odpowiadali na pytania gości. Część ekipy poszła na Fugla, jeszcze inni byli na lodowcu. Wszyscy jednak wrócili tak samo zachwyceni. Poniżej kilka zdjęć i filmów z wczorajszego wydarzenia.

fot. Konrad Dobrzyński
fot. Witek Kaszkin



piątek, 20 marca 2015

Całkowite zaćmienie słońca na żywo

   Mam to szczęście być we właściwym miejscu o właściwej porze, czyli na Spitsbergenie w czasie całkowitego zaćmienia słońca. Aparaty, kamery, komputery - wszystko od 2 dni przygotowywane na to krótkie, ale jakże niesamowite wydarzenie. Od miesiąca różni ludzie zasypują nas pytaniami typu: "czy można do was przyjechać? czy będzie relacja na żywo? czy wyślecie nam zdjęcia/filmy?". Dotrzeć do nas niestety nie bardzo się teraz da (chyba, że skuterem lub helikopterem), a Stacja nie prowadzi usług noclegowych, więc zostać by się tez nie dało. Ale - jest ratunek. Prosto ze Stacji będzie relacja na żywo na portalu Eduscience. Dodatkowo można będzie oglądać na żywo relację z Wysp Owczych na https://www.youtube.com/watch?v=7Egm1Z5OYcU . Start już za pół godziny!
   A nasze dokonania fotograficzne pewnie za kilka dni pojawią się na blogu :)

środa, 18 marca 2015

Wizyta na lodowcu

   Mimo nie najlepszej pogody udało mi się dzisiaj pojechać na lodowiec. Nie było dużo do roboty, więc uśmiechnęłam się ładnie do kolegi o wysłanie jednej depeszy meteo i w drogę!! Ubity śnieg, nawet coś było widać, więc jechało się pięknie. Kiedy już wszystko było zrobione i zostało jeszcze trochę czasu do obiadu - ruszyliśmy pod czoło Hansa. Ależ był widok... Na wycieczkę zabrały się w plecaku także zwierzaki - pingwiny i Reksio. Pingwinów jak wiadomo na północy nie ma, ale pewnie były równie zachwycone widokami jak tymi na południowej półkuli.















   Do tego FILM , na którym zobaczycie kilka ujęć z wyjazdu. Polecam posłuchać dźwięków wody.

poniedziałek, 16 marca 2015

Sztorm

   11 dni przerwy w pisaniu - to chyba rekord. Nie żeby nic się nie działo przez ten czas. Był Dzień Kobiet (nadal czekam na zdjęcia), a w czasie jego trwania ognisko, grill i mały podarek od chłopaków. O taki:


   Następną atrakcją była skuterowa wycieczka do Baranówki (Werenhusa), czyli Stacji Naukowej Uniwersytetu Wrocławskieg, zbudowanej w 1971 roku. Budynek ten jest oddalony od naszej Stacji o niecałe 20 km. W lecie tętni życiem, zimą - zamknięty i odwiedzany przez nas sporadycznie. Nie ma tam prądu, wody, ubikacji ani innych udogodnień - przynajmniej zimą. W lecie podłączają agregat, woda płynie w potoku a i z toaletĄ sobie radzą. Po drodze do Werenhusa mijamy jeszcze Hyttevikę - domek traperski, w którym także można przenocować. W środku brak jakichkolwiek udogodnień w postaci prądu czy wody, a i dostanie się do środka jest nie lada wyzwaniem. Każdy z takich domków jest zabezpieczony przed niedźwiedzimi włamaniami poprzez podwójne drzwi, które dodatkowo podparte są balami drewna dryftowego. Tutaj też czekam na zdjęcia, bo swoich mam niewiele. Ale chociaż tą małą ilością podzielę się zanim otrzymam resztę.

Po wyjściu za drzwi - taki widok
Zimowe pojazdy - bardzo spodobała mi się ta forma przemieszczania się



Wieczór przy świecach ;)

   A teraz wracam do tematu - sztorm. Ostatnie dni były dość wietrzne. Wczoraj wiatr przestawił nam wszystkie anteny skutecznie uniemożliwiając odbiór sygnału telewizyjnego i (o zgrozo), internetowego. Skutkiem tego był brak kontaktu ze światem, brak możliwości wysłania depesz meteorologicznych. Wiatr dmuchał nieźle, do tego zima tez nie dawała za wygraną i dorzuciła od siebie trochę śniegu. Na zewnątrz nie było nic widać, wiatromierze odmówiły posłuszeństwa, więc nawet nie wiemy jak mocno wiało... Ale trzeszczenie Stacji, przestawione anteny i inne atrakcje wskazują na okolice 40 m/s. Dziś wiatr się uspokoił, śnieg też przestał padać, a rozbujane morze dostarczyło nam pięknych widoków!












   Na koniec coś SPECJALNIE DLA WAS