Tymczasem rozpoczęłam batalię z ubezpieczeniem. Muszę utrzymać statystyki wyprawowe i wybieram się do stomatologa w Longyearbyen :) Tak - wiem - ja i potrzeba wizyty u stomatologa brzmi dziwnie. Ale moja ósemka, to już stały powód takich wizyt :D Ubezpieczenie tym razem mam w Axa Direct. PZU już mi nie będzie kazało wracać transportem publicznym z Lyr jak ostatnio :D Tu dla odmiany znowu są nieścisłości co do treści naszej umowy, ale szybki skan wysłany do biura obsługi pozwolił uniknąć takich atrakcji jak poprzednim razem. Tak czy inaczej szpital w Lyr nadal nie przewiduje rozliczeń bezgotówkowych i za usługę najpierw trzeba zapłacić, a potem ubezpieczycielowi wysłać rachunek. Zobaczymy w okolicy 27.08.
W ostatnich dniach mieliśmy też pierwszą w tym roku wizytę niedźwiedzia. Sytuacja dość typowa - Sławek z Marcinem siedzą w pokoju, coś tam komputerowego robią, Sławek patrzy za okno, patrzy i mówi: "O kurwa! Niedźwiedź!". Jak mówię - klasyk :)
Ładne widoczki oczywiście też się pojawiły w ostatnich dniach:
Jako jedyna z...miotu ósemki posiadasz-trudno :),ale tzrymam kciuki za wizytę i ósemkę serdecznie pozdrawiam.Widoczki-śliczne-jeeeeszcze !!!
OdpowiedzUsuń