piątek, 21 czerwca 2019

Zmiana warty i inne atrakcje ostatniego tygodnia

   Ufff - pierwszy tydzień za nami. Nie wiem kiedy to się stało. Bardzo intensywny czas, malo snu, dużo pracy. Jeszcze chwila i będzie można zacząc odsypiać.

   Po przyjeździe klasycznie zajęliśmy się rozładunkiem i załadunkiem statku. Następnie Horyzont ruszył do Longyearbyen gdzie pobrał dla nas paliwo. Wrocił i kolejne 18 godzin zajęło nam przetankowanie paliwa.

   W międzyczasie wszyscy " nowi " zostali ochrzczeni przez poprzednią ekipą. Kretywność 200!

   W całym amoku znalazłam trochę czasu na trening - dziwnie, a z drugiej strony trochę jak w domu jest znowu kręcić kilometry na trenażerze w tym klaustrofobicznym pomieszczeniu bez okna :) Ale za to tym razem pod fachowym okiem Wojtka :)

   Wczoraj oficjalnie przejęłam czapkę kapitańską i klucz do Stacji. Czas poważnie zabrać się do roboty. Swoją drogą - drugi raz przejmuję Stację od zastępcy kierownika...

   Przepraszam, że większość zdjęć tym razem z komórki - nie bardzo mam czas na bieganie z aparatem. Obiecuję poprawę w najbliższym czasie!



5:05 - koniec rozładunku paliwa!

Ale serio - chcesz mi to dać? :)


41 i 42 Wyprawa


Zmiana przy pompie - włącz, wyłącz, włącz, wyłącz...



Kasia i Olek czyli kuchnia hotelu Hornsund! :)

Pierwsze przytulanie psow w nowym sezonie!


Biała Strzała zainstalowana w Hornsundzie. Dużo pracy przed nami!


Sezon zbieractwa uważam za otwarty!













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz