piątek, 5 grudnia 2014

I po wizytacji

   Jak już wspominałam 1.12 przylecieli do nas Norwedzy. Był pastor, był ksiądz Marek z Tromso ( jedyny ksiądz, który przylatuje konfesjonałem ;) ), była policja i ludzie od gubernatora, a także dziennikarze i inni goście. Przygotowania kulinarne zaczęliśmy już dzień wcześniej:





   Nieco później niż było zapowiadane helikopter wylądował. Cała ekipa najpierw przyszła do Stacji, a później poszliśmy na Wilczka gdzie odbyła się msza. Poniżej kilka zdjęć z niebywałej scenerii.

Nie było łatwo się ubrać przy tym wietrze
Dynamiczna modlitwa
Msza w asyście policji :)
Pastor też miał swój czas

Gdyby ktoś miał ochotę posłuchać kazania, to tutaj


   Po mszy udaliśmy się do Stacji, gdzie czekał poczęstunek. Następnie była wymiana podarunków, wspólne śpiewanie kolęd i zwiedzanie Stacji.






   A potem udało się pomacać helikopter :):):) Następnie goście zapakowali się do śmigłowca i polecieli...

Super Puma



   W końcu przyszedł czas na dobranie się do paczek!! Na dłuższy czas wszyscy zniknęli w swoich pokojach.

Czapeczki cieplusie w sam raz na zimę od Pavanki

A to prezent od firmy Trimcraft
Za to do Witka przyszło akwarium :)
   Od dwóch dni straszliwie u nas wieje. Wiaterek rozpędza się do prawie 150 km/h skutecznie zabierając nam internet, telewizję, a także uniemożliwijąc nam wyjście na zewnątrz - nie tylko przez zasypywanie drzwi.

Ociepla nam Stację

   Żeby nie było, że się kartkowo obijam. Te będą już na przyszły rok, bo po kolejną pocztę przylecą do nas w marcu :(
Faza na Mikołaje
Panienka Ragna na salonach
   A na koniec nasz ulubieniec "Coś", który dopadł psią miskę :








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz