Za kilka dni święta. W pokoju mam już mały akcent - spadek po poprzednikach w postaci trzech choineczek.
Okoliczne futrzaki obrastają futrem i wszystkie zrobiły się bardzo głodne. Zdecydowanie idzie zima. Ragna i Brzydal w lecie często grymasiły. Jak nie było nic dodatkowego w misce, to nie bardzo chciały jeść. Teraz szaleją na sam widok miski. Natomiast lisy (zazwyczaj zuchwałe), teraz zrobiły się po prostu bezczelne. Oto przykład:
Żeby nie było, że to tylko jeden lis:
A na dokładkę jeszcze kilka lisich zdjęć:
Kiedy z nieba leniwie spada puch i pokrywa okolicę, Brzydal dużo chętniej niż w budzie, śpi w zaspie czy po prostu na śniegu. Dzięki temu na grzbiecie robi mu się śniegowa skorupa i momentami zaczyna przypominać żółwia!
Dziś śnieg przestał padać, jest ciemno, może jakieś zorze? Poczekamy. W prognozie napisane, że zachmurzenie będzie się zmniejszać, więc mamy szansę na kawałek czystego nieba. W planie na popołudnie mam robienie pierniczków - trzeba to będzie jakoś pogodzić z obserwacjami nieba i polowaniem na zorzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz