Kilka minu po godzinie piętnastej pożegnaliśmy port w Gdyni i ruszyliśmy. Ahoj przygodo!
Teraz mamy tydzień na odrobinę nostalgii, wspólne rozmowy i przemyślenia. I czekanie, odliczanie dni. Oglądamy polskie plaże z innej strony niż zwykle. Czekam na swój pierwszy zachód słońca na morzu. I na moment kiedy wokoło będzie tylko woda. Szkoda, że przez cały czas towarzyszy nam dźwięk silnika i innych sprzętów - nie ma przez ro tak uroczego chlupotania jak na żaglówce. Polskie wybrzeże pomalutku się oddala, a wraz z nim zasięg telefonu. W związku z tym kolejny post będzie już z Hornsundu. A wraz z nim zdjęcia z wypłynięcia. Trzymajcie kciuki aby podstępnie czająca się choroba morska nas nie dopadła...
Opowieści o życiu podczas Wyprawy Polarnej. A nawet dwóch Wypraw. I nawet trzech. Czterech... Spitsbergen, Hornsund 77° 00' N 15° 33' E
piątek, 27 czerwca 2014
Płyniemy !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz