poniedziałek, 22 czerwca 2015

Pakowania nadszedł czas

   Jeszcze niedawno byliśmy w Polsce i nerwowo przeglądaliśmy zapakowane na wyjazd rzeczy. I nie wiem jak to się stało, że minęło 12 miesięcy i robimy to samo, tylko niestety przed nami powrót. Od kilku dni przed drzwiami pokoi zimowników pojawiają się beczki, kartony... Bardzo smutny jest to czas. Ale co zrobić - tak to tutaj jest. Zimowanie mija - trzeba wracać.
   Ale w międzyczasie trochę się działo. Przypłynął dzielny Eltanin i troszkę nam wymianę załogi zrobił. Potem przypłynął kolejny raz dostarczając nam 7 nowych osób. I tak jeszcze kilka kursów w tym roku go czeka :) Taka lokalna taksówka z niego. Wiosnę widać i słychać już wszędzie. Śniegu wokół Stacji już bardzo niewiele, temperatura rośnie. Ptaki zakładają gniazda, pojawiły się w nich już pierwsze jajka. Renifery zmieniają szatę zasiewając tundrę białym włosiem.
   Pojawiają się też goście przypływający jachtami. W fiordzie w zasadzie codziennie pływa jakiś wycieczkowiec. Oj zaczął się ruch i upomina się o nas życie...
   Kilkanaście dni jeszcze przed nami. Teraz pozostaje bardzo intensywnie chłonąć widoki, żeby pozostały jak najdłużej w pamięci. A jest na co patrzeć:

Odpowiedź na wrzucane przez znajomych do internetu stopy moczone w ciepłych morzach


Pierwsze tegoroczne wodowanie PTSa




Para Edredonów

Kopytkiem w róg czy rogiem w kopytko?




Udało mi się namówić Wojtka na debiut morsowy

A tacy nam się trafiają goście ;)

Tym jachtem dla odmiany podróżuje sobie samotnie starszy pan, który mocno się zdziwił, że jest już prawie koniec czerwca kiedy do nas zawitał. Na szczęście wiedział, że jest 2015 rok.

Dzielny Eltanin
















Przyszłe Edredony :)

Eltanin pod żaglami

niedziela, 7 czerwca 2015

Wiosna radosna

   Dnie pędzą jak szalone. Okolica zmienia się każdego dnia. Pojawiają się kwiaty, przyleciało już całe możliwe ptactwo i hałasuje całą dobę. Alczyki, Larusy, Bernikle, Śnieguły - wszystko nieustannie wydaje dźwięki. W sumie dobrze, bo to takie delikatne wprowadzenie w rzeczywistość i zgiełk, do którego przyjdzie nam niedługo wrócić.
   Na Stacji ekipa chwilowo ta sama, bo Eltanin płynie i coś nie może dopłynąć. Ale z dużym prawdopodobieństwem już jutro do nas zawita.
   Korzystając ze znikającego śniegu i pięknej pogody staram się zabierać futrzaki na spacery po okolicy. Skutecznie utrudniają nam to ciekawskie renifery, które zawsze gdzieś się napatoczą i wtedy psy udowadniają mi, że nie potrafię się tak dobrze zapierać piętami o podłoże jak mi się wydaje...



Panienka z okienka










Gdy przestaje wiać, to nawet przy Stacji są takie widoki


Ściana z historią Wypraw - nasze zdjęcie już też tam jest



Wiosna!!

Konrad odśnieża przejazd



Pogoda skusiła mnie do nakręcenia podwodnego filmu. Niestety tylko w takiej, a nie mojej ulubionej, nurkowej formie :(

Jednak było głębiej niż myślałam i trzeba się było pozbyć kurtki



Mnie to jednak bawi wszystko co jest związane z wodą...