Z racji pięknej pogody zrobiłam wszystko żeby wybrać się w odległy zakątek Hansa. Tomek miał robotę przy najodleglejszej stacji, więc była to nie lada okazja do zwiedzenia tej okolicy. Po południu w towarzystwie Tomka i Andrzeja ruszyłam więc zobaczyć kolejne nowe tereny. Niesamowite jest to jaka na lodowcu może być cisza. To zupełnie inny rodzaj ciszy niż ten w drewnianym, pustym domu, na wodzie czy w lesie. Tu nawet spadający płatek śniegu słychać! Widoki cudne, świeży śnieg, słońce, góry wokoło i cisza...
|
Tomek i Andrzej |
A tu jeszcze wspomnienie świąt:
|
Moje mazurki :) |
|
Kierownik dzieli się jajkami ;) |
|
Zimownicy i wiosennicy. Wielkanoc 2015 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz