niedziela, 3 czerwca 2018

35 dni do wypłynięcia

   A przynajmniej teoretycznie jest to 35 dni. Dlaczego teoretycznie? Dlatego, że to Arktyka i niestety  - bywa różnie. Na pogodę niestety nie mamy wpływu. Chociaż w zasadzie to mamy, ale nie tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Plany pokrzyżować może nam lód, wiatr, fale i inne złośliwości rzeczy martwych. Dlatego te 35 dni, to tylko teoria. Miejmy jednak nadzieję, że uda się wszystko zrealizować w wyznaczonym terminie.
   Tymczasem u nas z każdym dniem bardziej wiosennie. Skalnice zaczynają kwitnąć na potęgę, zwierzyna zrzuca zimowe futro, a ptaki robią ogromny hałas. Wiosna pełną parą!





Mimo ciągłych przeciwności - robię co mogę aby przygotować się do realizacji planów startowych.

To ja sobie poczekam



Straszny ruch tu dzisiaj






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz