Kilka dni temu zadzwonił na Stacji telefon: "Dzień dobry - tu straż przybrzeżna. Wpływamy do fiordu i postoimy tu dobę - możemy wpaśc do was na kawę"? Oczywiście, że tak!! 30 osób w środku zimy, to miła odmiana. Umówiliśmy się na następny poranek, jednakże fale nie pozwoliły załodze zejśc na brzeg. Trudno się mówi - zostaliśmy z dwoma blachami upieczonego ciasta :( Ale... Następnego dnia dzielna załoga nadal stała w fiordzie i od południa podejmowali kolejne próby dotarcia do nas. Niestety znowu bezskutecznie. Po południu przy kolejnej nieudanej próbie zejścia na brzeg doszli do wniosku, że nic z tego, ale chociaż podrzucą nam mały prezent. Za pomocą rzuconej nam liny i przywiązanej do jej drugiego końca skrzyni ratunkowej - dostaliśmy cudowny jak na ta porę roku podarunek. Świeże owoce i warzywa!! Nawet ciasto nam zrobili :) W powrotną drogę do skrzyni załadowaliśmy worek cukierków i nasze wyprawowe gadżety. Fajnie mieć takich sąsiadów :)
Kolejna fajna informacja jest taka, że 6 lub 7 marca przylatuje do nas helikopter z gośćmi i pocztą. Gdyby ktoś planwał wysyłac coś na Stację, to najlepiej zrobić to przed końcem tygodnia żeby miało szansę dojść. Polecony priorytet sprawdza się najlepiej. Adres dla przypomnienia:
Polish Polar Station Hornsund
9171 Longyearbyen, Svalbard
Norway
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz