Za oknem z każdą chwilą jaśniej. Do wschodu Śłońca jeszcze kawałek, ale już w okolicach południa jest całkiem jasno i spokojnie można poruszać się bez latarki. Korzystając z tej jasności udało nam się dwa razy wybrać na narty! Czekamy na jakąś dostawę śniegu żeby wybrać się na większy i dłuższy stok.
Tymczasem w Polsce wybierani są uczestnicy kolejnej Wyprawy. Już niedługo dowiemy się kogo spotkamy w lipcu na brzegu.
Na dowód wracającego światła - kilka widoczków: